Autor Wiadomość
Agata
PostWysłany: Śro 12:16, 19 Mar 2008    Temat postu:

Irek masz rację .
Troszeczke odstąpie od tematu,ale przeczytałam wspaniałą książkę " Lata 60 i Rock & Rol " . Opowiada ona o facecie zakochanym w The Beatels. Bohater wciąż podróżowal tam gdzie John z ekipą . Pewnego dnia,gdy trafił na inna imprezę zdal sobie sprawę jakie naprawde sa gwiazdy . Facet wierzył,że pisoenkarze z lat 60 naprawde są tacy wybitni,że ich teksty plyną prosto z serca i tak dalej. Pewnego dnia był światkiem jak postać FIKCYJNA towrzyła pod wpływem alkoholu i dragow. Bardzo go to poruszyło. Ja osobiście już nie wierze w czystośc sumienia . Po tym jak moje idolki z dzieciństwa zachowują się jak zachowują trudno mi kogokolwiek wielbic .

Wracając jesczze raz do sztuki powiem,że wedlug mnie może to i dobrze,że nikt nie opowiada nam o prawdziwej twarzy naszych idoli, wpaniałych tworcow i tak dalej . TO bardzo prawdopodobne,że by nas to demoralizowało . Czy ciesze się,że zobaczyłam jaki byl nasz wybitny Jan ?
Nie wiem. Gdy oglądałam te sztukę bylam bardzo zbulwersowana,dzis zastanaiwam się czy slusznie . Napewno bardzo mnie to poruszyło, bo o Janie imprezowiczu nie słyszałam . Jaki nie byl, uważam,ze zasluguje na szacunek,bo jego utwóry sa kalsyką .
swirek
PostWysłany: Śro 7:08, 19 Mar 2008    Temat postu:

Ehh...i po tym właśnie spektaklu widać, jak Polacy sami przed sobą zacierają prawdę. W szkole trzeba przyznać, że mało sie mówi o przeszłości Jana. Raczej w stylu "studiował" - i koniec, nie ma nic o nim, jak sie zachowywał itp. Otóż prawda jest taka, że WIELE polskich osiągnięć jest dokonanych po alko. albo po drug'ach, albo nawet po jednym i drugim. Poczytajcie historie Adama Mickiewicza, a dowiecie się, że był on, jak prawie każdy w okresie jego twórczości, niesamowitym fanem alkoholu zawierającego piołun. I właśnie "Pan Tadeusz" Najwspanialsza polska książka powstała wtedy, kiedy on był na Haju. Bo piołun strasznie działa na mózg, ale o tym sami sobie poczytajcie. W każdym razie, z tym alko tak już jest, i trzeba to zacierać, bo bo "dzieci" chciałyby być takie jak on i co wtedy? Więc zanim zaczniecie podważać takie czy inne przedstawienie danej postaci (jak np. Jan Kochanowski) poczytajcie....
kalinka
PostWysłany: Wto 21:13, 18 Mar 2008    Temat postu:

Jan z Czarnolasu ;/
Nie tak go sobie wyobrażałam ! ... wyobrażałam go sobie bardziej w postaci " zamkniętego w sobie człowieka , cierpiącego , zadumanego ... " , a nie jako bardzo rozrywkowego faceta , który przebiera w jakiś tam panienkach dworskich , albo i nie . Został on pokazany ,jako " człowiek impreza ;/ " moim zdaniem to nie było trafne uosobienie Jana Kochanowskiego .
stefcia
PostWysłany: Pon 20:35, 17 Mar 2008    Temat postu:

Orszulka -nie mam nic do niej zagrała jak umiała.
Ale przedstawili mi Jana z Czarnolasu innaczej niż go sobie wyobrażałam.
Dlatego nie chciałabym zobaczyć jeszcze raz takiego spektaklu bo nie chce wyobrażać sobie Jana jako rozrywkowego chłopa, który po czasie zmądrzał,
nawet jeśliby była to prawda.
On kojarzy mi się z cierpieniem po starcie córki, ze wspaniałym ojcem i tak ma zostac .
DopeFriend
PostWysłany: Pon 19:42, 25 Lut 2008    Temat postu:

Szybki napisał:
Nie zgadzam się z opinią DopeFriend , spektakl był na prawdę interesujący i ciekawy. Dziewczynka ,która grała rolę Urszulki świetnie odegrała swą rolę. Miała wielką odwagę wychodząc na scenę, ja bym się nie odważył wyjść na scenę bo by mnie trema zżarła a na dodatek to nie mam talentu aktorskiego. Muszę podkreślić iż ta dziewczynka była młodsza od nas. BRAWA dla niej Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation . Jednym słowem więcej takich spektakli


Człowieku,czy ty czytasz co piszesz???Napisałeś,że była młodsza.ale Urszulka tak miała właśnie być a nie jakieś stare babsko,to po pierwsze.Widziałem chyba dwie sztuki z udziałem dzieci i jakoś one mogły zagrać normalnie,prawie jak profesjonaliści ;] A na koniec sram na twoje talenty aktorskie ;/
e..maj
PostWysłany: Pon 19:39, 25 Lut 2008    Temat postu:

Widzę, że po ostatnim spektaklu gorąco na forum. Trwa zagorzała dyskusja, a szóstka z plusem wystawiona przez Blachę to z pewnością znak, że spektakl przerósł wszelkie oczekiwania. Nic, tylko trzeba organizować następne wypady. Natomiast, a propos Jana Kochanowskiego dla wielu z Was poeta został jakby zdjęty z piedestału, odbrązowiony, a przecież wystarczy dokładnie poczytać jego utwory i zobaczymy, że zawsze był człowiekiem z krwi i kości. ŻYWYM. W szkolnych utworach też to widać. Cieszę, się, że na forum wciąż pojawiają się nowe osoby. Pozdrawiam, starych wyjadaczy również.
Drunken Riders
PostWysłany: Nie 21:37, 24 Lut 2008    Temat postu:

podzielam opinię Dope Frienda spektakl był nieudany po co wystawiać takie sztuki jak prawie wszystko jest poplątane i jak powiedział Dope"występują niedokończone wątki"
Pozdrowienia dla miłośników snuffania Very Happy
minia
PostWysłany: Nie 13:11, 24 Lut 2008    Temat postu: Jan z Czarnolasu

Cieszę się bardzo, że mogłam obejrzeć ten spektakl,ponieważ Jan Kochanowski był wspaniałym poetą i autorytetem dla każdego z nas.Najbardziej podobała mi się scena na balu jak wszystkie aktorki tańczyli w maskach.Moim zaskoczeniem też było to, że wystąpiła tam mała dziewczynka,która wcieliła sie w rolę małej Urszulki.
Musiała być bardzo odważna.Brawa dla niej Very Happy.
minia
PostWysłany: Nie 13:10, 24 Lut 2008    Temat postu:

Cieszę się bardzo, że mogłam obejrzeć ten spektakl,ponieważ Jan Kochanowski był wspaniałym poetą i autorytetem dla każdego z nas.Najbardziej podobała mi się scena na balu jak wszystkie aktorki tańczyli w maskach.Moim zaskoczeniem też było to, że wystąpiła tam mała dziewczynka,która wcieliła sie w rolę małej Urszulki.
Musiała być bardzo odważna.Brawa dla niej:)
Szybki
PostWysłany: Sob 12:43, 23 Lut 2008    Temat postu:

Nie zgadzam się z opinią DopeFriend , spektakl był na prawdę interesujący i ciekawy. Dziewczynka ,która grała rolę Urszulki świetnie odegrała swą rolę. Miała wielką odwagę wychodząc na scenę, ja bym się nie odważył wyjść na scenę bo by mnie trema zżarła a na dodatek to nie mam talentu aktorskiego. Muszę podkreślić iż ta dziewczynka była młodsza od nas. BRAWA dla niej Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation . Jednym słowem więcej takich spektakli Wink


Ziejący SMOK Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation Very Happy
Zoey
PostWysłany: Sob 11:24, 23 Lut 2008    Temat postu:

Mi również bardzo podobał się ten spektakl…. A najbardziej scena śmierci Urszulki… Aktorzy mieli stroje bardzo dobrane do tamtych czasów w których żył Kochanowski…
Muzyka też była fajna i dobrze dobrana… Smile
Ja też mam nadzieje że jeszcze pojedziemy na tak interesujący spektakl.. Smile
A może już niedługo na „Romeo i Julie”.. Smile
_______________________________________

Pozdrawiam wszystkich… :* :* :* :*
swirek
PostWysłany: Sob 9:40, 23 Lut 2008    Temat postu:

po 1, Dziewczynka zagrała Dobrze!
po 2, niech edytuje, ale zaznacza, że to już 2 część a nie ta pierwsza:), bo jak nie będzie EDIT to się taki śmietnik robi i nabijasz posty
Ola_:)
PostWysłany: Sob 8:55, 23 Lut 2008    Temat postu:

Nie uważam, że dziewczynka była szargana nerwami podczas przedstawienia... Ładnie zagrała swoją krótką rolę Smile Z resztą pewnie nie pierwszy raz była na scenie. A przed spektaklem są przecież próby.
Było ok Smile

Lucy, proszę, nie edytuj postów, bo to się potem "nie trzyma kupy" Razz
Blacha
PostWysłany: Pią 20:16, 22 Lut 2008    Temat postu:

Mi w tym wyjeździe nie podobała się tylko jazda kierowcy, który chyba pierwszy raz jechał autobusem. Nie zgodzę się z tobą DopeFriend ponieważ dziewczynka ta, która odgrywała Urszulkę była od nas młodsza. A mianowicie dziewczynką tą kierowały pewnie nerwy. Brawa dla niej bo ja nie odważył bym się wyjść na scenę i zagrać to tak jak ona.

A Blacha to ja!! Skromny ze mnie człowiek Very Happy
DopeFriend
PostWysłany: Pią 19:59, 22 Lut 2008    Temat postu:

;[
Dla mnie spektakl ten był dość słaby.Prawie nic mi się w nim nie podobało,
zawszę chętnie oglądałem nowe przedstawienia, na których jeszcze nie byłem,ale to było tak usypiające, że z niecierpliwością czekałem na koniec.
Sztuka była zagmatwana,pojawiały się niedokończone wątki,Jana Kochanowskiego przedstawiono jako pijanice i jebaka,a przecież to miał być
"ojciec polskiej literatury".Niektórzy zapewne zarzucą mi : "ale przecież na końcu się zmienił i był dobrym oraz statecznym ojcem/mężem".A powiedzcie co mnie to obchodzi ???Jeszcze ta mało wiarygodna Urszulka(Orszulka) żenada,żenada i jeszcze raz żenada.

A tak w ogóle kim jest ten Blacha???

Pozdro dla wszystkich Jeźdźców Dobrego Nastroju
Szybki
PostWysłany: Pią 19:21, 22 Lut 2008    Temat postu:

Popieram Cię Blacha . Zgadzam się z tobą całkowicie , gdyż chciał bym podkreślić jeszcze raz że spektakl był . Nie należy wierzyć opinią innych uczestników lecz trzeba zobaczyć to na własne oczy. Myślę że spektakl wszystkim podobał i na pewno nikt nie żałuje pieniędzy. Chciałbym bym by było więcej takich spektakli. ;Dx
Blacha
PostWysłany: Pią 16:34, 22 Lut 2008    Temat postu:

Otóż chciałbym wyjaśnić że dlatego dałem 6+ , ponieważ spektakl był świetny i w szkolnej skali się nie zmieścił. Mam nadzieje że wszyscy mnie w tym poprą. Spektakl jakich mało. Mam nadzieje że będziemy mieli okazję zobaczyć więcej tak dobrych spektakli.
Agata
PostWysłany: Czw 22:22, 21 Lut 2008    Temat postu:

Mi osobiście spektakl się podobał. Tak jak Ola i Ada wyobrażalam sobie Jana Kochanowskiego troszeczkę inaczej . Aktorzy przedstawili go jako osobę kochającą zabawę oraz kobiety. Najbardziej podobala mi się końcówka przedstawienia,kiedy to Jan żegnal swoja ukochana corke urszulkę . Macie racje,że dziewczynka idealnie wczuła sie w swoja rolę, należą się jej gromkie brawa. Nie zpaominajmy jednak o reszcie . Wspaniała scenografia i piekne stroje powodowaly ,że prenosiłam sie do epoki Jana z Czarnolasu . Jeszcze raz, dla całej ekipy, gromkie brawa i wyrazy szacunku .
Ola_:)
PostWysłany: Czw 21:44, 21 Lut 2008    Temat postu:

Nie rozumiem, do czego to napisałaś, że nie opisuje się lat dzieciństwa, chociaż najczęściej są one podawane w notach biograficznych... ??

Apropos tej dziewczynki Smile Wspaniała była, to fakt. Z sercem zagrała swoją rolę.
Bardzo fajnie SmileSmileSmile
martyna
PostWysłany: Czw 21:38, 21 Lut 2008    Temat postu:

a ja podzielam opinie tych wszystkich którym sie podobał ale Adusia ma racje inaczej sobie wyobrażałam Kochanowskiego..no w sumie nie opisuje sie lat dziecinnych i młodzieńczych sławnych ludzi.. (nie licząc tego ze najczęściej w notach biograficznych podane są szkoły do których uczęszczała dana osoba).. ale spektakl i tak mi sie podobał.. i myślę ze dziewczynka która zagrała Orszulke była wspaniała.. podziwiam ja bo nie wiem czy ja miałabym odwagę wyjść na scenę.. więc brawa dla wszystkich którzy dołożyli starań aby tak wyglądał.. Smile
Ola_:)
PostWysłany: Czw 21:34, 21 Lut 2008    Temat postu:

I właśnie dlatego byłam pozytywnie zaskoczona, wręcz zdziwiona, że przedstawiono takie jego oblicze. Bardzo jestem zadowolona z wyjazdu Smile
ErZet
PostWysłany: Czw 21:19, 21 Lut 2008    Temat postu:

Witam i pozdrawiam wszystkich! Po przeczytaniu Waszych postów ciężko jest cokolwiek dodać. Zgadzam się z Wami. Jednak uważam też, że to "niepodobieństwo" aktora do Kochanowskiego mogło być zamierzone. Właśnie przez nie odkryliśmy jego nowe wcielenie. Artyści nadali mu nowe, nieco mniej powszednie oblicze. Fakt. Trudno mi sobie wyobraźić Jana z Czarnolasu jako tak bardzo imprezowego człowieka, ale przecież nikt nigdy nie przedstawiał i nie opisywał go jako domatora i stroniącego od zabaw tego świata. Ogólnie warto było pojechać na spektakl. Wink
Ola_:)
PostWysłany: Czw 20:48, 21 Lut 2008    Temat postu:

Zgadzam się z Wami, Adusiu myślę dokładnie tak samo, jak Ty. Smile
Wyobrażenie, jakie mamy po uczeniu się, czytaniu o Kochanowskim jest zupełnie inne niż takie, jakie zostało pokazane w spektaklu. Jan Kochanowski wydawał mi się ogólnie takim ... opanowanym, spokojnych człowiekiem, świetnym poetą. A w przedstawieniu to taki trochę imprezowicz z niego Razz Ale szczerze mówiąc pozytywnie mnie to zaskoczyło...
Ogólnie oceniam spektakl na +, chociaż chwilami chciało się 'ziewać'. Czasami także było trochę niezrozumiałe to, co się działo na scenie. Ahaa, i w tych pierwszych piosenkach nie bardzo rozumiałam słowa Razz
W ogóle jestem baardzo zadowolona, że nie siedzieliśmy tym razem na balkonie Smile
pati
PostWysłany: Czw 19:46, 21 Lut 2008    Temat postu:

prawde mówiac,spektakl byl ekstra.Bardzo mi sie podobalo... i tak jak zostalo wczesniej wpomniane bylo pokazane przeciwienstwo Jana Kochanowskiego...
najbradziej oczywiscie wzruszyla mnie scena kiedy umarla Orszulka i to jak zalamany byl Jan wraz z malzonka.
Adusia
PostWysłany: Czw 18:57, 21 Lut 2008    Temat postu:

Jak dla mnie spektakl był całkiem ciekawy , ale zupełnie inaczej wyobrażałam sobie Kochanowskiego... Wszędzie jest opisywany , jako poważny człowiek , który nic innego nie robi tylko pisze treny albo fraszki , a tutaj zobaczyłam jego przeciwieństwo Smile.
Mimo wszystko mogę powiedzieć , że mi sie podobało.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group